poniedziałek, 15 grudnia 2014

Szpinakowo-gryczany stir fry

Przysmażyć i wymieszać-cała filozofia tego dania :) Kolejny obiad dla leniwców, którzy mają kuchniowstręt albo dla kobiet w ciąży, które za długo nie mogą stać nad garami. Dostałam anonima, że kurzem coś obrosło więc wedle rozkazu kolejny wpis umieszczam do kolekcji. Postanawiam poprawę choć słowo moje w tym błogosławionym stanie funta kłaków nie jest warte:/ 

czwartek, 23 października 2014

Mini drożdżówki serowe z kandyzowaną pomarańczą

Mąż ze skulonymi kolanami zmierza ku Małopolsce. Zapewne dotrze do Krakowa przed 4 rano a ja, dobra żona z zaspanymi oczętami wyruszę mu naprzeciw :) Taki plan na dzisiejszą noc. Aby umilić mu powrót zrobiłam drożdżowe bułeczki z serowym, słodkim nadzieniem. Do porannej kawy będą pasowały jak ulał. W domu pachnie sielsko anielsko - kuszę jak mogę a on nadal za berlińską ziemią murem stoi :/

piątek, 10 października 2014

Piątek pod kopytkiem

Szanowny małżonek odwiedził swoje polskie dziewczyny zatem musiałam przygotować na obiad równie polską potrawę :) A mianowicie kopytka, które nota bene uwielbiam, z sosem pomidorowo-tymiankowym i mięsnymi skwareczkami (ten dodatek  przede wszystkim dla mojej Gabrieli, bo ostatnio zaniedbuje ją pod względem zwierzęcego białka ).

środa, 24 września 2014

Piekielnie kusząca i gorąca

Łatwo się można domyśleć, co mogłam przygotowywać w kuchni w tak chłodny i deszczowy wieczór jak wczoraj :/ Czekolada, nie taka jak w Prowincji-takiego poziomu nigdy nie osiągnę, ale równie rozgrzewająca i słodka z lekką nutka pikanterii. I okazało się, że nie tylko ja w niej gustuje :) Rybka w brzuszku pływała wczoraj z prędkością Michalea Phelpsa ;) Już wiem czyje będzie miał(-ła) smaki - oby tylko mojej figury nie odziedziczył (-ła). Wzięłam się w garść i wypiłam tylko pół filiżanki-zasłodzona jestem przynajmniej do dzisiejszego wieczoru ;)

wtorek, 23 września 2014

Jogurtowe placuszki z borówką amerykańską

Ochota mnie naszła nieskończenie wielka na solidne śniadanko! Wysmażyłam na głodniaka sztuk 16 i gdyby nie moja silna wolna to wszamałabym wszystkie a w zasadzie wszamalibyśmy, bo za mój apetyt nie tylko ja jestem odpowiedzialna :) Jogurtowe racuchy z borówkami amerykańskimi to doskonały pomysł na rozruszanie kości w jesienny, deszczowy poranek.

środa, 17 września 2014

Krokiety na eksport

Sztuk 20, cel przeznaczenia: berlińska kawalerka, adresat: żołądek męża, wniosek: nigdy więcej! Krokiety pyszne, ale nogi z pupy mi wyłaziły, bo pół dnia zajęło mi przygotowanie tej wałówki Sił na pewno mam mniej niż kilka miesięcy temu, bo ktoś mi tą energię umiejętnie kradnie i nie jest to mężuś :) 


poniedziałek, 8 września 2014

Sehr scharf Hähnchen czyli germańsko-chiński kurczak na ostro

W dzisiejszym odcinku Grzesia kucharzenie na germańskiej ziemi:) Radzi sobie dzielnie bez mojej pomocy i nawet ślinka mi troszeczkę pociekła po brodzie jak zaczął mi przez skypa zachwalać swoją potrawę.
"No i skończyło się..słoik ze spaghetti pusty a od kupnych warzywek na patelnie muszę zrobić sobie przerwę. Pora coś samemu ugotować. W Berlinie bardzo popularna jest kuchnia azjatycka czyli coś co sam bardzo lubię.

czwartek, 4 września 2014

Faszerowane oblicze kurczakowej piersi

Dziś chciałabym zaprezentować wam danie mięsne :) W końcu przyszła ochota i swoją zachciankę udało mi się zaspokoić dzięki kurczakowej piersi. Nieco w innym wydaniu, bo nafaszerowałam ją bardzo ciekawą pastą. Pomysł zaczerpnęłam z KUCHNI, która jest niezawodna i prezentuje ciekawe kulinarne koncepcje. Szkoda tylko, że gotuje dla siebie-tak jakoś mnie radości z tego kucharzenia teraz mam:/ Nikt się nie skrzywi, nikt nie skrytykuje..mężu wracaj!

środa, 27 sierpnia 2014

Jogurtowe, śliwkowe i w drogę..

Koniec błogiego leniuchowania na germańskiej ziemi. Jutro wielkie pakowanie i kierunek krakowskie..To będzie ciężki okres, bo męża w tych berlińskich murach muszę zostawić, ale trzeba będzie zacisnąć zęby i jakoś wytrwać. Na jutrzejszą, kilkugodzinną podróż upiekłam ciacho jogurtowe ze śliwkami. Proste jak liczenie procentów :) Wyrafinowane nie jest, ale jeśli ktoś ma ochotę na coś słodkiego i szybkiego to polecam.


poniedziałek, 25 sierpnia 2014

Zapiekana miłosna gruszka

Miłosna grucha czyli bakłażan a także psianka podłużna :) W marcu, co niektórzy obchodzą jej święto. Poza tym jest niskokalorycznym warzywem, zawierającym dużo potasu, magnezu, wapnia i błonnika. A gorzkawy smak to bujda, trzeba po prostu umiejętnie ją przygotować. Uwielbiam oberżynkę pod każdą postacią Dziś zrobiłam z niej pyszną zapiekankę w towarzystwie salami i mozzarelli.   

piątek, 22 sierpnia 2014

Trio doskonałe

Trio czyli szpinak, ricotta i feta. Staram się wszystkimi możliwymi sposobami przekonać do tego zielonego zielska i poświęcam się jak nigdy aby go zdobyć. Wczoraj mianowicie zrobiliśmy niezłą rundkę po berlińskich ulicach aż w końcu dopadliśmy go u Turka, ale jaki to Turek..tylko w Londynie widziałam taki wybór produktów. Szkoda tylko że za ichniejszą kuchnią zbytnio nie przepadam. Za to tureckie słodycze..  :)

środa, 20 sierpnia 2014

Fasolka leniucha

Nie będę się usprawiedliwiała, bo każdemu należą się wakacje ;p A tak na poważnie, przez ostatnie 3 miesiące nie byłam zdolna do kucharzenia. Mdłości i nudności... i tak w koło Macieju, ale myślę, że już po najgorszym więc pomalutku, powolutku mogę powrócić do mojego pitraszenia w garach. Zaczynamy (bo już we dwójkę) od czegoś prostego i lekkiego :)

czwartek, 29 maja 2014

Sernik, w którym zakochasz się na pewno!

Dieta dietą, ale musiałam mężowi przypomnieć, że zostawia w Polsce osobę, która o brzuszek jego troszczy się jak mało kto ;p Udało mi się, bo sernik jest powalający! Podbił nie tylko jego serducho, ale dwóch Kasiek, które na rzeczy się znają ;) Z majowymi truskawkami po prostu niebo w buzi.. ale już zachwalać więcej nie będę, po prostu zabierajcie się do roboty i rozkoszujcie się kawałkiem raju na ziemi :)

niedziela, 25 maja 2014

Rabarbarowe, niedopieczone

Niby kucharzenie nie sprawia mi dużego problemu, ale od czasu do czasu popełniam kardynalne błędy :/  Zamiast zaufać swojemu rozumkowi zaufałam obcej główce-makówce i kulinarne faux pas niestety ciąży na tym deserze. W smaku bardzo dobry a ananas z rabarbarem do duet jednak doskonały - w moim odczuciu oczywiście:) 


czwartek, 22 maja 2014

Kaszotto na przykręcenie śruby.

Coś jest ze mną nie tak..tzn. w zasadzie zawsze było, ale teraz to już mnie to przeraża! Jeśli ktoś jest normalny, ćwiczy, nie je słodyczy i regularnie się odżywia to chyba powinien tracić kilogramy a nie zyskiwać je?? Masakra jakaś..i jak tu mieć silną wolę jak boczki się ciągle powiększają? Zatem do menu na stałe została wprowadzona kasza! A z prawdziwkami kaszotto prawie zrównało się z grzybowym risotto :)

wtorek, 20 maja 2014

Jabłkowe muffiny z otrębami pszennymi.

A dziś zapraszam na zdrowe, ale wbrew pozorom dobre babeczki z jabłkami i bakaliami w towarzystwie pożądanych otrębów pszennych, które urody dodadzą i samopoczucie poprawią :) I sumienie zbytnio nie dokucza jak się je podjada między posiłkami! Szybki, prosty i przyjemny deser! 

środa, 14 maja 2014

Dorsz z pomidorową 'wisienką"

Postanowiliśmy z mężem wprowadzić do naszego menu ponownie ryby. Jakoś ostatnio o nich całkowicie zapomnieliśmy a to kardynalny błąd. I dlatego też dziś na obiad był mój ulubieniec - dorsz, co prawda mrożony, ale lepszy taki rydz niż nic. Razem z kuskusem i koktajlowymi pomidorami danie pierwsza klasa - dietetyczne i smaczne a o to mi przede wszystkim chodzi. 

poniedziałek, 12 maja 2014

Makaron dla leniwców

Są takie dni w moim żywocie kulinarnym, że obiad musi być zrobiony szybko, łatwo i przyjemnie :) Zwłaszcza po dzisiejszym aktywnym poranku: spociłam się jak mysz, ale mam nadzieje, że mój nowy trening przyniesie jakiekolwiek efekty, bo boczków i oponek u mnie ostatnio dostatek :/ Dziś obiad lekki, z włosko-hiszpańskim akcentem a mianowicie makaron tagliatelle z szynką Sorano, suszonymi pomidorami i kozim serem !!

sobota, 10 maja 2014

Wiosenne porządki ze szpinakową lasagne

Styrani i wyczerpani..sobota iście pracująca! Mycie okien, pranie, odkurzanie, szorowanie i sprzątanie - ręce opadają, ale satysfakcja jest! W końcu widać przez nasze okna tą bujnie zieloną wiosnę :) A bzów i innych majowych roślinek u nas dostatek. W nagrodę spałaszowaliśmy lekką, szpinakową lasagne, na którą chrapkę miałam już od dawna. Nie wiem jakim cudem miałam siłę ją jeszcze zrobić, ale udało się i smakowała wybornie!

piątek, 9 maja 2014

Tratata z rabarbarem

Tratata z rabarbarem to pyszny deser na krucho-serowym cieście. Polany lukrem pomarańczowym własnej roboty, posypany prażonymi migdałami. Będę bezczelna i powiem, że cud, miód i orzeszki..!!! Oj biada moim biodrom..już chyba szersze być nie mogą:/ Ale to tak w rekompensacie za to moje przeziębienie, które przeczołgało mnie niemiłosiernie i bez skrupułów!


środa, 7 maja 2014

Botwinka z jajem i fetą.

Jak mnie na nogi nie postawi aromatyczna botwinka to będzie tragicznie. Rozchorowałam się po weekendzie majowym, który w zasadzie był grudniowy-zimno i lało i lało i zimno. A teraz zakatarzona, z gorączką, leżę udręczona i dumam jak tu wskrzesić swój organizm. Mam nadzieje, że zupka okaże się wybawieniem.. plus czosnek, hektolitry herbaty i nalewka z pigwy!

poniedziałek, 5 maja 2014

Szpinakowe tagliatelle w towarzystwie botwinki.

Po grillowaniu pod deszczową, majową chmurką czas powrócić do zdrowego odżywiania. Maj to miesiąc świeżych i pysznych nowalijek więc grzechem byłoby z tego nie korzystać. Dziś polecam makaron z liśćmi botwinki, kozim serem i parmezanem..lekki, szybki i przyjemny obiadek dla majowych łasuchów. A z pozostałości botwinkowych zrobię jutro pyszną zupkę - nic nie może się zmarnować!

środa, 30 kwietnia 2014

Brioszka z pistacjami na majówkę

Oddech majówki poczuć można już na plecach. Pogoda ma nam zrobić psikusa, ale mam nadzieje, że przynajmniej burze będą nas omijać szerokim łukiem. Ciepłe bluzy i skarpety spakowane a i prowiant prawie gotowy :) Mam nadzieje, że mojej piknikowej brygadzie drożdżowa brioszka z pistacjami i czekoladą zasmakuje. Grześ zachwala a dla mnie mało słodka, ale o gustach się nie dyskutuje.

środa, 16 kwietnia 2014

Indycze roladki na jabłkowo-marchewkowej sałatce

Dzisiejszy przepis podpatrzyłam w jednym z odcinków australijskiego Masterchefa. Program ten ubóstwiam a niektóre przepisy w nim przedstawiane to majstersztyk! Roladki są pyszne, czosnkowo-tymiankowe a sałatka hmmm..muszę powiedzieć, że komponuje się idealnie z indyczym mięskiem. Brzuszki wyskoczyły nam okrąglutkie, ale mam nadzieje, że jak zrobi się cieplej wszystkie zbędne oponki szybko zrzucimy :)

wtorek, 15 kwietnia 2014

Naleśnikowa słodycz z żurawiną

Delikatne, słodkie, z lekko kwaskowatym dżemem żurawinowym i waniliowym budyniem..naleśniki palce lizać! Niskokaloryczne raczej nie, ale Grześ chudy jak szczapa ;p zatem podtuczyć go trzeba. A tak na poważnie nie wyobrażam sobie innego obiadu (czy też kolacji) w tak szaro-bury dzień. Wiosna wagaruje więc dobry nastrój trzeba sobie samemu upichcić a najlepszym na to sposobem jest pełny brzuszek:)

sobota, 12 kwietnia 2014

Luksusowa, polska, z bakaliami

Jak luksusowa, polska i z bakaliami to oczywiście musi być wielkanocna baba:) Podstawowy podział tego świątecznego smakołyku to baby drożdżowe lub ucierane-łatwiejsze. Ja porwałam się na te pierwsze, tradycyjne i czasochłonne, ale warte każdej kropli potu :) Mam nadzieje, że na teściowej i mamusi zrobię piorunujące wrażenie ;p Baba wyśmienita pod każdym względem :) Polecam gorąco!

środa, 9 kwietnia 2014

Nietradycyjne pierożki

Niestandardowe, ale pyszne. Skąpane w wiosennym słoneczku :) Z gryczaną kaszą, ziołami, fetą i pietruszką a najlepiej podane z zimnym, świeżym kefirem! Łatwo przetransportować do pracy :) Napakowałam mężowi z 20 sztuk do pudełeczka i z tego co mi już wiadomo wszamał wszystko. Jedyny minus-napracować się niestety trzeba!

piątek, 4 kwietnia 2014

Prawdziwe, włoskie tiramisu.

Jak cudownie po całym tygodniu przyjść do domu i zjeść prawdziwy włoski deser:) Przepis pochodzi od Tessy Capponi-Borawskiej, która na ramach Kuchni podzieliła się z czytelnikami prostym a jakże genialnym przepisem na tiramisu. Ciekawostką jest fakt, że w oryginale nie ma ani kropli alkoholu.


niedziela, 30 marca 2014

Koktajl z Katarzynek

Katarzynki-najukochańsze pierniczki na świecie:) I na dodatek udało mi się wygrzebać przepis na koktajl, w którym odgrywają one sporą rolę:) Niami-lekki, odświeżający i naprawdę smaczny! A po przejechaniu na rowerze i przebiegnięciu ponad 8km. (ja wykonałam czynność nr1.) smakował wybornie! Tylko szkoda, że moja forma po zimie jest w opłakanym stanie - zipię i sapię na widok każdego lekkiego wzniesienia! Zatem dziś również podwijam kiecę i lecę.. pośmigać moją żółtą błyskawicą!

piątek, 28 marca 2014

Brygada na widelcu. Edo Fushion.

Tym razem nasza odważna siódemka wybrała się do restauracji Edo Fushion na Miodowej 8 w Krakowie. Zmierzyliśmy się z kuchnią azjatycką. Menu wyglądało interesująco-ciekawe potrawy o niewątpliwie japońskich korzeniach, wzbogacone tajskimi smakami. Nie było jednak  łatwo, ale wszyscy wyszli cali i zdrowi ;) Czy zadowoleni? Niestety większość miała miny nietęgie, ale szczegóły poniżej. 

środa, 26 marca 2014

Zapiekanka nadąsanego małżeństwa.

Oj nadąsani byliśmy bardzo, ale całe szczęście, że nie na siebie tylko na życie, pracę i itd. itd..na poprawę humoru upichciliśmy w końcu coś wspólnie. Wyczarowaliśmy zapiekankę ziemniaczaną z cukinią i parmezanem. Grześ uważa, że szału nie ma a mi wręcz przeciwnie bardzo posmakowała:) Lekka i przyjemna..

niedziela, 23 marca 2014

Jajo w podartej koszulinie.

Wielkanoc tuż tuż zatem trzeba oswoić się nieco z jajami. Drugie podejście do jajka po benedyktyńsku i.. średnio udane. Białkowa koszulka dziarsko się postrzępiła a z sosem holenderskim miałam nie lada kłopoty. Zdeterminowana jednak byłam szalenie, posklejałam wszystko do kupy i suma sumarum końcówka nie należała do najgorszych. Praktyka czyni mistrza więc kiedyś na pewno dojdę do perfekcji..

piątek, 21 marca 2014

Pudding ryżowy a'la brulee

Tęsknota wypełnia mnie wielka..za tymi beztroskimi i leniwymi dniami..kiedy mogłam sobie kucharzyć do woli..teraz niewiele czasu spędzam w kuchni ze względu na natłok obowiązków, ale w końcu nadarzyło się wolne, piątkowe popołudnie :) i zrobiłam coś dla siebie..coś co uwielbiam..ryżowy pudding na bazie pomarańczy i kardamonu, z chrupiącą skorupką..


poniedziałek, 10 marca 2014

Nuggetsy z tzatziki

Niedziela nieco fast food' owa, ale co tam- od czasu do czasu można zaszaleć. Wbrew pozorom jednak nie jest to tłusty i kaloryczny posiłek. Nuggetsy z indyka w panierce są pieczone a sos tzatziki zrobiony na bazie jogurtu greckiego. O niebo lepsze niż w KFC ;)


wtorek, 4 marca 2014

Black tiger w hiszpańskiej paelli.

Odważyłam się :) Krewetki...nigdy nie pałałam do nich szczególnym uczuciem. Może wynikało to ze sposobu przyrządzenia.. sama nie wiem, po prostu nie urzekły mnie swoim smakiem. Dziś natomiast zrobiłam hiszpańską paelle z krewetkami black tiger (plus indyk  - na wszelki wypadek żebym miała co zjeść) i muszę przyznać, że nie przeszkadzały mi wcale..wręcz przeciwnie-urozmaiciły danie.

niedziela, 2 marca 2014

Francuska napoleonka z cytrynowym kremem.

Mille-feuille z creme patissiere- brzmi poważnie:) Ta wersja francuskiej napoleonki różni się od naszej polskiej baaaaardzooooo..i z satysfakcją stwierdzam, że w tym pojedynku nasza ojczysta pobija na głowę tą z nad Tamizy. Przepis odkryłam w magazynie Kuchnia, który jest świetną lekturą dla wszelkich smakoszy. Jeśli ktoś jest zwolennikiem nieco kwaśniejszych smaków to na pewno zakocha się w kawałku tego ciacha. Doznanie kulinarne.. ciekawe!

czwartek, 27 lutego 2014

Roladki schabowe nadziewane suszonymi pomidorami z puree o chrzanowym posmaku

Dziś tłusty czwartek a ja z mięchem wyskakuje :/ Ale naprawdę się starałam tylko po prostu mi nie wyszło..moja słodkość wylądowała w koszu a potem ze zwieszoną głową poszłam do cukierni i kupiłam pączusie! Humoru nie poprawiły mi wcale, bo były nieświeże. 



wtorek, 25 lutego 2014

Duet doskonały - Nigella L. i Grzegorz K.

Grześ połączył siły z Nigellą i wyczarował wczoraj pyszną, włoską pastę z delikatnym, lekko słodkawym sosem grzybowym. Niestety leniwym blogerem się okazał i zdjęć (z przygotowań) nie robił, ale stwierdziłam, że przepis na to włoskie danie i tak warto umieścić.

niedziela, 23 lutego 2014

Raczki nieboraczki

Skusiły nas :) A to, że w życiu trzeba prawie wszystkiego spróbować to wiadomo nie od dziś! Kupiliśmy mrożone, czerwono-pomarańczowe raczki i... smakiem, konsystencją w żaden sposób nie zraziły nas do siebie! Mamy natomiast duże pretensje co do ilości mięska znajdującego się w ich "szyjkach" :/ 6 nieboraków połechtało jedynie nasze podniebienia :/ 

czwartek, 20 lutego 2014

Bezowy torcik.

W tym roku nie kupiłam ani nie zrobiłam tradycyjnego tortu na urodziny męża. Zafundowałam mu torcik bezowy, bo z bezami to on za pan brat. Z winnym kisielem i malinami to uciecha dla żołądka nie lada wielka. Świeczkę też udało się umieścić więc wszystko mieściło się w ramach przyjętej tradycji. 

środa, 19 lutego 2014

Coś na ząb - jajeczna pasta z avocado.

Śniadanie to najważniejszy posiłek dnia:/ W moim przypadku najbardziej zaniedbany i niechciany. Dziś natomiast bezsenność mnie dopadła (o 6:00 rano) i głodek jakiś ssący  za mną chodził i szeptał.. jaja, jaja, jaja..pasta z avocado i jajkami wyszła wyśmienita a na świeżym, chrupiącym chlebku.. jami!

poniedziałek, 17 lutego 2014

Schiacciata con l’uva

Grześ przejął wczoraj pałeczkę i cały dzień kucharzył :) Jakie to miłe uczucie..! Na kolacje dostałam bułę rodem z pięknej Italii. Kolejny powód żeby tam się wybrać! Danie nieco czasochłonne i muskuły trzeba mieć wyrobione, ale jak ktoś chęci ma to i górę przeniesie - przynajmniej tak mówią! 

niedziela, 16 lutego 2014

Indycze roladki z maślanymi ziemniaczkami.

Przepis pochodzi z polskiej edycji Masterchefa. Miałam niemałe obawy czy połączenie mascarpone z mięsem to dobry pomysł. Myliłam się - roladki są wyśmienite a podane z maślanymi ziemniakami to cud, miód i orzeszki! Grzesiek zachwalał je pod niebiosa i tym razem brzmiało to nawet szczerze ;p


piątek, 14 lutego 2014

Omlet, nie tylko na Walentynki.

Od dwóch dni nie wychodzę z kuchni. Urodziny Grześka i Walentynki..do czegoś to zobowiązuje, chociaż te drugie może trochę mniej:/ Nie przepadam za nimi, ale ciężko przejść obok nich obojętnie. Dziś na śniadanie zrobiłam omlet z kurkami..żołądek mężą podbity :) i mój wielce usatysfakcjonowany! Polecam gorąco ! 

wtorek, 11 lutego 2014

Burrito na bury dzień

Paskudny, mokry i bury dzień. Zakopana w książkach do rachunkowości stwierdziłam, że obiad musi mnie w jakiś sposób pobudzić (trzecia kawa cudów nie czyniła)! Aromatyczna i pikantna meksykańska kuchnia - strzał w dziesiątkę. Niestety rozrachunki z tytułu wynagrodzeń dalej stoją mi w gardle :/ 

niedziela, 9 lutego 2014

Włoski skarb..

9 luty..święto pizzy! Dlatego też dziś na obiad zaserwowałam znany całemu światu specjał z pięknej Italii. Ich duma, ich skarb! Jest czego zazdrościć..Mam nadzieje, ze kiedyś będę miała okazję zakosztować prawdziwej, włoskiej pizzy..a dziś moja wariacja włoskiego rarytasu! Całkiem, całkiem.. :)

środa, 5 lutego 2014

Niesubordynowana kaczka.

Kaczka zrobiła mnie w konia!! Miała być przyrządzona w dniu urodzin mego męża, ale się rozmroziła:/ Co prawda miała prawo, bo na zewnątrz temperatury dodatnie, ale mogła jeszcze tydzień poczekać. Poza tym stracha mi napędziła, zestresowała i wymęczyła! Przyznam, że twarda z niej przeciwniczka. Poniżej przedstawiam przepis na kaczkę faszerowaną kaszą gryczaną i drobiową wątróbką, w borówkowym sosie z pieczonym jabłuszkiem!A tak w ogóle to lubelska kaczucha, szlachetna i ze szczęśliwej zagrody, bo od mojego wuja!


niedziela, 2 lutego 2014

Dorada z rozmarynem na białym winie.

Wyzwanie duże przede mną dziś stało, ale się jakoś udało! Tylko te oczy..smutny, mętny wzrok wpatrzony we mnie beznamiętnie..mam nadzieje, że koszmarów nie będę miała i szybko wymarzę z pamięci ten uśpiony obłęd w ich oczach. Dorada z rozmarynem (koniecznie świeżym) i pieczonymi ziemniakami. Palce lizać!


piątek, 31 stycznia 2014

Indyk w sosie śmietanowo-miętowym.

Nie wiedziałam, że mięta może dać tyle radości i szczęścia mojemu wybrednemu podniebieniu :) A jednak..między debetem a kredytem, kosztami i przychodami upichciłam szybki ale jakże smaczny obiad. Mąż skrytykował jedynie rodzaj makaronu i teraz głęboko się zastanawiam czy nie zaserwować mu miesiąca o chlebie i wodzie, bo taki wybredny i kapryśny się zrobił, że strach myśleć co będzie na starość!:p

czwartek, 30 stycznia 2014

Brygada na widelcu. Klimaty Południa


W ubiegły wtorek miało miejsce drugie spotkanie z serii "Brygada Kryzys na widelcu". Tym razem zziębnięci do szpiku kości dotarliśmy na Gertrudy 5. Pod tym adresem siedzibę swą ma winiarnia-restauracja "Klimaty Południa".