środa, 28 stycznia 2015

Bananowiec czekoladowy

Po prostu nie wytrzymałam! A kobieta w ciąży nie powinna się denerwować więc zrobiłam znowu coś słodkiego. Oczywiście skończy się na tym, że zjem tylko jeden kawałeczek a resztę pochłonie mój mąż, ale co tam..bananowiec czekoladowy jest tego warty! Niami! Nigdy nie jadłam ciasta z bananów i nie wiedziałam, że tak proste ciasto może być tak smaczne. 

piątek, 23 stycznia 2015

Szpinakowe, z potrójnym serem

W zakamarkach zamrażalki leżakował jeszcze szpinak więc trzeba było znaleźć na niego sposób. Co prawda mało oryginalne danie, bo znowu naleśniki, ale jakoś najbardziej mogę w takiej postaci przełknąć to warzywo. Danie z tych prostych i raczej szybkich do wykonania. Mężuś znowu nie kręcił nosem więc zastanawiam się czy tak mu wszystko ostatnio smakuje czy po prostu nie chce mnie denerwować?? 


czwartek, 22 stycznia 2015

Czekoladowe muffiny z wiśniową konfiturą

Dziś kolejny deser, ale tym razem dla męża..w całości. Niestety do końca ciąży muszę być na diecie czyli zero słodyczy :/ uważam, że lekarz przesadza, ale powiedzmy, że się dostosuje. Mała chyba będzie puckiem..dlatego z tego względu zjadłam tylko jedną, maleńką muffinkę z wiśniową konfiturą mojej mamy..reszta dla mężusia. Przepis pochodzi od genialnej Nigelli więc niech tylko mi nosem zakręci!

piątek, 16 stycznia 2015

Francuskie ciacha z budyniem i brzoskwinią

I nastał ten dzień..w kalendarzu przyszłej mamy rozpoczął się 9 miesiąc! Nie wiem czy strach czy radość jest większa, ale z tej okazji postanowiłam ruszyć swoje okrągłe 4 litery i zrobić coś słodkiego, dobrego, szybkiego i łatwego :p W obecnej kondycji emerytki nie stać mnie na nic więcej.


poniedziałek, 12 stycznia 2015

Nadziewane pierniczki

Świąteczne szaleństwo za nami, ale mimo wszystko powrócę jeszcze na chwilkę do grudnia 2014. Miała być receptura na łazanki i pierniczki, ale te pierwsze wyszły mi koszmarne więc dzielić się przepisem nie będę. Natomiast jeśli chodzi o te drugie to z miłą chęcią odkryje sekret ich smaku, bo wielu osobom smakowały więc a nóż widelec ktoś się skusi.