środa, 24 września 2014

Piekielnie kusząca i gorąca

Łatwo się można domyśleć, co mogłam przygotowywać w kuchni w tak chłodny i deszczowy wieczór jak wczoraj :/ Czekolada, nie taka jak w Prowincji-takiego poziomu nigdy nie osiągnę, ale równie rozgrzewająca i słodka z lekką nutka pikanterii. I okazało się, że nie tylko ja w niej gustuje :) Rybka w brzuszku pływała wczoraj z prędkością Michalea Phelpsa ;) Już wiem czyje będzie miał(-ła) smaki - oby tylko mojej figury nie odziedziczył (-ła). Wzięłam się w garść i wypiłam tylko pół filiżanki-zasłodzona jestem przynajmniej do dzisiejszego wieczoru ;)

wtorek, 23 września 2014

Jogurtowe placuszki z borówką amerykańską

Ochota mnie naszła nieskończenie wielka na solidne śniadanko! Wysmażyłam na głodniaka sztuk 16 i gdyby nie moja silna wolna to wszamałabym wszystkie a w zasadzie wszamalibyśmy, bo za mój apetyt nie tylko ja jestem odpowiedzialna :) Jogurtowe racuchy z borówkami amerykańskimi to doskonały pomysł na rozruszanie kości w jesienny, deszczowy poranek.

środa, 17 września 2014

Krokiety na eksport

Sztuk 20, cel przeznaczenia: berlińska kawalerka, adresat: żołądek męża, wniosek: nigdy więcej! Krokiety pyszne, ale nogi z pupy mi wyłaziły, bo pół dnia zajęło mi przygotowanie tej wałówki Sił na pewno mam mniej niż kilka miesięcy temu, bo ktoś mi tą energię umiejętnie kradnie i nie jest to mężuś :) 


poniedziałek, 8 września 2014

Sehr scharf Hähnchen czyli germańsko-chiński kurczak na ostro

W dzisiejszym odcinku Grzesia kucharzenie na germańskiej ziemi:) Radzi sobie dzielnie bez mojej pomocy i nawet ślinka mi troszeczkę pociekła po brodzie jak zaczął mi przez skypa zachwalać swoją potrawę.
"No i skończyło się..słoik ze spaghetti pusty a od kupnych warzywek na patelnie muszę zrobić sobie przerwę. Pora coś samemu ugotować. W Berlinie bardzo popularna jest kuchnia azjatycka czyli coś co sam bardzo lubię.

czwartek, 4 września 2014

Faszerowane oblicze kurczakowej piersi

Dziś chciałabym zaprezentować wam danie mięsne :) W końcu przyszła ochota i swoją zachciankę udało mi się zaspokoić dzięki kurczakowej piersi. Nieco w innym wydaniu, bo nafaszerowałam ją bardzo ciekawą pastą. Pomysł zaczerpnęłam z KUCHNI, która jest niezawodna i prezentuje ciekawe kulinarne koncepcje. Szkoda tylko, że gotuje dla siebie-tak jakoś mnie radości z tego kucharzenia teraz mam:/ Nikt się nie skrzywi, nikt nie skrytykuje..mężu wracaj!