piątek, 16 stycznia 2015

Francuskie ciacha z budyniem i brzoskwinią

I nastał ten dzień..w kalendarzu przyszłej mamy rozpoczął się 9 miesiąc! Nie wiem czy strach czy radość jest większa, ale z tej okazji postanowiłam ruszyć swoje okrągłe 4 litery i zrobić coś słodkiego, dobrego, szybkiego i łatwego :p W obecnej kondycji emerytki nie stać mnie na nic więcej.




W sumie w kajecie z przepisami warto mieć i takową recepturę.. na błyskawiczny poczęstunek do kawki tudzież herbatki. 
Pierwszy kroki należy skierować do sklepu po ciasto francuskie. Oczywiście nie jest to opcja dla ambitnych. Ci mniej leniwi mogą przygotować je sami..pewnie 9 miesięcy temu bym to zrobiła, ale teraz podniesienie szklanki wody sprawia mi trudność!
Przepis jest na 6 ciasteczek-bułeczek, ale tylko dlatego, że w opakowaniu sklepowym tyle było płatów ciasta :)
Pozostawiamy je na chwilę aby się odmroziło, ale nie możemy przeoczyć momentu odpowiedniej konsystencji ciasta, bo bardzo szybko się zsycha.
W między czasie ze sklepowej siaty wyciągamy puszkę brzoskwiń i budyń, który musimy przygotować sami..:/ moje lenistwo nie zna granic! ;)
Budyń o dowolnym smaku (w moim przypadku mężulek zażyczył sobie czekoladowy) odstawiamy do ostygnięcia.
Kiedy ciasto i budyń nadają się do użytku możemy przejść do nadziewania i składania..
Światło w naszej mikro kuchni jest tragiczne dlatego też zdjęcia wychodzą bardzo średnie :/ ale co nie co ujrzeć można!
Na jeden plaster ciasta nakładamy łyżkę budyniu i kawałek brzoskwini. Składamy w pół a następnie..
..widelczykiem dociskamy boki. Ciacha posmarowałam również białkiem i nacięłam dwukrotnie górę. Wkładamy je na ok. 15 minut do rozgrzanego piekarnika (temperatura 200 stopni). Po upieczeniu i ostygnięciu koniecznie posypać cukrem pudrem.
Może nie jest to kuchnia najwyższych lotów, ale smaczna ot co!
Moja córa raczej została zaspokojona kulinarnie, bo dostałam kilka razy po żebrach :)
Oby była mniej rozbrykana za te 27 dni. 
Smacznego!

2 komentarze:

  1. Jak już pozbędę się tej okropnej cukrzycy to muszę wypróbować bo wygląda apetycznie a robi się szybciutko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Monia, a ja po porodzie przechodzę na twoje przepisy zeby zrzucić te moje okrągłości ;)

    OdpowiedzUsuń