środa, 20 sierpnia 2014

Fasolka leniucha

Nie będę się usprawiedliwiała, bo każdemu należą się wakacje ;p A tak na poważnie, przez ostatnie 3 miesiące nie byłam zdolna do kucharzenia. Mdłości i nudności... i tak w koło Macieju, ale myślę, że już po najgorszym więc pomalutku, powolutku mogę powrócić do mojego pitraszenia w garach. Zaczynamy (bo już we dwójkę) od czegoś prostego i lekkiego :)





Fasolkę szparagową zazwyczaj spotykałam podaną z zasmażką z bułki tartej. Staram się jednak unikać smażonego więc postanowiłam podać ją w nieco odmienny sposób.
Potrzebowałam 300g fasolki, 250g pełnoziarnistego makaronu, 2 pomidory (polecam malinowe, bo są najbardziej aromatyczne) i świeżą bazylię.
Zaczynamy od ugotowania szparagówki. Wrzucamy ją do wrzącej wody, solimy i trzymamy na ogniu 7 -8 minut-nie więcej, bo szanowna Pani ma skłonności do rozgotowywania się :/
Końcówek pozbyłam się po ugotowaniu a każdą sztukę pokroiłam na 3 drobniejsze części.
W między czasie nastawiamy drugą turę wody, do której oprócz makaronu wrzucimy również pomidory-na kilka minut, aby nam się sparzyły. Zdzieramy z nich skórę a potem kroimy na niewielkie cząstki. Dodajemy do nich 2 łyżki oliwy z oliwek, szczyptę soli i pieprzu.
Makaron odcedzamy i ponownie wrzucamy do gara.
Dorzucamy fasolkę, pomidory i 30g masła na dno gara. Następnie przykrywamy i kilka razy podrzucamy zawartość - masło powinno bez problemu się rozpuścić.
Podajemy z listkami świeżej bazylii, skrapiamy kilkoma kroplami oliwy i ewentualnie doprawiamy świeżo zmielonym pieprzem i solą.
Dziś dodam do tej fasolowo-makaronowej mieszanki kawałki kurczaka, bo potwór mięsożerny powrócił :) Przez 3 miesiące prawie nie tykałam się mięsa, ale teraz czas nadrobić zaległości :)

P.S Podczas przysmażania dania na drugi dzień warto dodać również ząbek drobno poszatkowanego czosnku i pokruszony ser feta- genialne połączenie nadające nieco więcej charakteru fasolce szparagowej :)

2 komentarze:

  1. No to teraz przepisy beda prozdrowotne :))) Juhuuuuuuuu

    OdpowiedzUsuń
  2. Postaram sie, ale kobieta w takim stanie ma niestety niezdrowe zachcianki :)

    OdpowiedzUsuń