sobota, 10 maja 2014

Wiosenne porządki ze szpinakową lasagne

Styrani i wyczerpani..sobota iście pracująca! Mycie okien, pranie, odkurzanie, szorowanie i sprzątanie - ręce opadają, ale satysfakcja jest! W końcu widać przez nasze okna tą bujnie zieloną wiosnę :) A bzów i innych majowych roślinek u nas dostatek. W nagrodę spałaszowaliśmy lekką, szpinakową lasagne, na którą chrapkę miałam już od dawna. Nie wiem jakim cudem miałam siłę ją jeszcze zrobić, ale udało się i smakowała wybornie!



Na moją formę potrzebowałam 18 plastrów makaronu do lasagne (3 warstwy). Wrzucamy je do gotującej i osolonej wody, trzymamy ok. 2 minut. Rozkładamy każdy z osobna i zabieramy się do robienia nadzienia.
Paprykę zieloną, cebulę i czosnek (5 ząbków) szatkujemy w drobną kostkę i przysmażamy na lekko złoty kolor na oliwie z oliwek (2 łyżki). Odstawiamy do ostygnięcia. Potrzebujemy również 300g świeżego szpinaku (drobno posiekanego) oraz kilka rodzajów serów..
..ja użyłam 2 kulki mozzarelli, długo dojrzewającego cheddara i zwykłej goudy - w sumie ok. 600g. Jedną mozzarelle i resztę serów ścieramy na tarce i mieszamy z drobniutkim już szpinakiem.
Dodajemy 2 rozbełtane wcześniej jaja, mieszamy i całość wrzucamy do warzywnej mieszanki. Solimy i pieprzymy do smaku.
Jeżeli chodzi o sos pomidorowy, który jest niezbędnym elementem każdej lasagne - hmm w zasadzie to nie sos tylko pomidory pelati z puszki (sztuk 2). Posoliłam, popierzyłam i.. voilà.

Czas na przekładanie..
Na spód naczynia wlewamy połowę "sosu", następnie makaron, nadzienie serowo - szpinakowe, makaron, nadzienie, makaron i reszta "sosu"..
Na sam wierzch użyłam drugiej kulki mozzarelli. Cosik takiego owijamy folią aluminiową i pieczemy przez 30 minut w temperaturze 180 stopni. Następnie folię zdejmujemy i trzymamy w piekarniku jeszcze ok. 15 minut aż ser smakowicie się rozpuści..
Plusem na pewno jest smak, świeży, nieblanszowany szpinak i lekkość  potrawy. Minusem konsystencja "sosu", który za bardzo wypływa, ale nad nim jeszcze kiedyś popracuję.. :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz