niedziela, 9 lutego 2014

Włoski skarb..

9 luty..święto pizzy! Dlatego też dziś na obiad zaserwowałam znany całemu światu specjał z pięknej Italii. Ich duma, ich skarb! Jest czego zazdrościć..Mam nadzieje, ze kiedyś będę miała okazję zakosztować prawdziwej, włoskiej pizzy..a dziś moja wariacja włoskiego rarytasu! Całkiem, całkiem.. :)


Dawno, dawno temu podawałam przepis na ciasto do pizzy, ale z ręką na sercu muszę przyznać, że ten od Eweliny jest o niebo lepszy:)
Z poniższych proporcji udało mi się przygotować dwie pizze o średnicy 22cm. 
Zatem..25g świeżych drożdży mieszamy z łyżeczką cukru aż do uzyskania rzadkiej mazi. Następnie dodajemy żółtko, 3/4 szklanki ciepłej wody (mieszamy), szczyptę soli oraz 2 szklanki mąki. Wyrabiamy ciasto.
Po lewej przed wyrośnięciem a po prawej 45 minut po wyrobieniu:) Piękne i pulchne, ale należy pamiętać żeby ciasto (pod przykryciem) leżakowało w ciepłym miejscu.
Sos pomidorowy: najlepiej użyć 250g pomidorków koktajlowych. Przecinamy je w pół i podsmażamy na oliwie. Ja niestety nie mogłam dziś takowych dostać, dlatego też użyłam z puszki:/
Wykładamy je na patelnie, dodajemy poszatkowane 2 ząbki czosnku i mieszankę suszonych ziół: szczyptę oregano, szałwii, bazylii, pietruszki..
..i dla ostrych smakoszy suszoną peperoncini i świeżą chili. Sól i pieprz wedle upodobania. Mieszamy i trzymamy na średnim ogniu kilka minut (sos odpowiednio się zredukuje).
Połowę naszego wyrośniętego perfekcyjnie ciasta rozkładamy na blasze..
..wierzch smarujemy mieszanką z oliwy, sprasowanego ząbku czosnku i gałązki rozmarynu. Następnie nałożyłam takie o to składniki..
..sos pomidorowy, odrobinę startej mozzarelli, rukola, oliwki, wiejska kiełbaska..
i na samym wierzchu ponownie ser, ale już w płatkach. Niami! W pierwszej kolejności pieczemy spód - 10 minut(dolna grzałka w piekarniku, temperatura 200st.) a następnie wierzch - 10-15minut ( temp. 180 st.)
Bella!!
Nazwałam ją "Il mio grande amore", ponieważ to jedno z dań, które ubóstwiam i za którym tęsknie - rzadko pozwalam sobie na jego przyrządzanie. 
Buon appetito!

2 komentarze:

  1. ten fiolet mnie rozwalil.... mysle sobie co to jest a to nasza polska kiełbasa ;] nosz chyba ze sztucznych kurczaków :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Fakt to polska kiełbaska, ale specjalna, bo z dzika :)

    OdpowiedzUsuń