Jak mi się tęskni do gotowania, pieczenia, przypalania i oblizywania palców..Od ponad 8 miesięcy robię to wszystko na pół gwizdka, ale może w końcu pewna panna będzie nieco łaskawsza dla swej matki :) Niedawno upiekłam pysznego murzynka, bo dietetyczne słodkości paliły mnie w żołądek ;) więc wmówiłam sobie, że mój mąż wyznaje zasadę..kochanego ciałka nigdy za wiele..Nie wiem kiedy ja się odchudzę, ale chyba w tym życiu już to nie nastąpi..
MURZYNEK Z BAKALIAMI I MIGDAŁAMI
Forma do pieczenia:
- keksówka o wymiarach 12cm x 25cm
Składniki:
- 200g masła
- 200g cukru pudru
- 200g mąki pszennej ( wg. mnie najlepsza`Basia)
- 250g jogurtu naturalnego
- 3 jajka
- 1 łyżeczka aromatu waniliowego
- 60g kakao
- 80g zmielonych migdałów
- 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- pół szklanki bakalii
1. Składniki powinny być w temperaturze pokojowej.
2. Pół szklanki dowolnych bakalii namaczamy we wrzątku wody lub w samym rumie jak ktoś preferuje wersje alkoholową.
2. Miękkie masło miksujemy z cukrem pudrem - ok. 5 minut
3. W drugiej misce łączymy ze sobą jogurt, jaja, aromat waniliowy-nie musimy miksować, wystarczy roztrzepać trzepaczką do uzyskania jednolitej masy.
4. Do trzeciego naczynia przesiewamy mąkę z proszkiem do pieczenia, sodą i kakao. Dodajemy również zmielone migdały. Następnie dodajemy utarte masło (miksujemy na najwolniejszych obrotach) a potem masę jajeczną. Na sam koniec wrzucamy odcedzone z wody (rumu) bakalie. Delikatnie mieszamy.
5. Piekarnik nagrzewamy do 160 stopni.
6. Masę przekładamy do formy (wysmarowanej masłem i oprószonej lekko mąką) i pieczemy przez 1.10h.
7. Po ostudzeniu wyjmujemy z formy i dekorujemy polewą czekoladową.
Murzynka w tej odsłonie mogłabym jeść tonami. Jest miękki, wilgotny i bardzo czekoladowy :) Idealny do popołudniowej kawy. Poprawia humor bez dwóch zdań..zwłaszcza w szare i ponure dni choć tych w Berlinie o dziwo w tym roku niewiele. Mamy piękną złotą jesień..
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz