wtorek, 2 kwietnia 2013

Pani Waleska kontra Kasia 1:0

Tutaj powinnam umieścić piękne zdjęcia mojej Pani Walewskiej, ale...przegrałam!Katastrofa!Porażka-zatem nici ze zdjęcia i przepisu:( Może nie poległam na całej linii, bo ciasto jest zjadliwe, ale nie da się go pokroić :/ Poległam na kruchym cieście-wiem, wiem wstyd, ale nie będę chowała głowy w piasek:/ Wiem tylko tyle, że już nigdy jej nie zrobię-chyba że znowu moje ambicje wezmą górę.





Do szefowej zawiozłam pyszne słodkości z mojej ulubionej cukierni w Londynie - Belgique mmmmmmmmmm mogłabym tam zamieszkać! 
A to jest ich nacudowniejsze ciastko na świecie..mmmmmmmm rozpływam się już na samą myśl o nim...moja Galaxy :)
A to przysmak Grzesia - malutka tarta owocowa...wie, co dobre!
Do wesela Agaty możemy sobie pomarzyć o tych rarytasach:/ czas na dietę:( tzn. przez 16 dni koniec z jakimikolwiek słodkościami!Basta! Oponki trzeba pochować...w końcu wiosna !



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz