wtorek, 16 kwietnia 2013

Kurczak uwodziciel zmęczonej Pani Domu

Są takie dni w moim życiu, że nic mi się nie chcę, ale strawę dla męża trzeba ugotować..smutny los kobiety :p wówczas należy pójść na łatwiznę i wrzucić do garnka odrobinę magii..wilk będzie syty i Kasia cała:p



Bardzo proste i szybkie danie.. kurczak uwodziciel w roli głównej:) Najpierw przygotowałam sos..hihihi bardzo łatwy sos:)

No z torebki i co z tego! Czasami tak trzeba i już! Akurat ten jest wyśmienity! Mieszamy sproszkowany sosik w 300ml zimnej wody a potem wrzucamy na ogień..po kilku chwilach od zagotowania pięknie nam zgęstnieje. Ale żebym nie wyszła na zbytnio leniwą gosposię-przysmażam jedną cebulkę i jedną rudą na złoty kolor...i wrzucam do sosiku:)
Żeby mężuś się nie skapną to dodajemy jeszcze łyżkę suszonej włoszczyzny i pieprzymy według uznania:)
Czas na Uwodziciela...
Dwie piersi z kurczaczka kroimy w drobną kostkę, a potem dylemat...
Czym tu mięsiwo przyprawić... ????Myślałam nad tym długo i .... wymyśliłam genialny plan!
Pieprz cytrynowy, pieprz ziołowy, papryka słodka dla  przekory, zioła prowansalskie dla urozmaicenia i coś co sprawi, że mąż mój oślepnie z miłości i nie zorientuje się, że sosik był z torebki..lubczyk, a co!
Przyprawione mięsiwo wrzucamy na patelnie i smażymy na złoty kolor:)
Mojego uwodziciela wrzuciłam do sosiku a jako dodatek wybrałam dziś ryż pełnoziarnisty Wuja Bena
Szybko i bez bólu!
  A mężuś oszołomiony zielskiem zjadł i smakowało mu :) Szkoda tylko, że poszedł potem spać:/ może lubczyk był przeterminowany?











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz