środa, 9 grudnia 2015

Włoskie bożonarodzeniowe ciasto Nigelli Lawson (Ravi's Christmas Cake)

Udało mi się choć szczerze mówiąc nie wierzyłam, że kiedyś będzie mi dane zjeść je jeszcze raz..Pierwszy raz był w Londynie..moja kochana szefowa spowodowała, że zakochałam się w tym włoskim deserze..A Grzesiek wredota największa na świecie tylko kłody pod nogi mi rzucał wrrr...Satysfakcja nieziemska tym bardziej, że kolega z pracy męża niejaki Ravi powiedział, że w życiu nie jadł tak pysznego ciasta sesese zatem poniżej przepis na Ravi's Cake ;p



Autorką tego przepisu jest Nigella Lawson i niestety ta to potrafi człowiekowi utrudnić życie,,chodzi o składniki..ciężko niektóre zdobyć dlatego też musiałam użyć pewnych zamienników. 

Aby zrobić ciasto Nigelli potrzebna jest przede wszystkim panetonne-włoska babka zatem zacznijmy od niej.. można oczywiście ją kupić - niestety jest dość droga :/


Panetonne - włoska świąteczna babka

Składniki:

Forma
-babka z kominem o pojemności 2,25 l.

Rozczyn:
- 15g świeżych drożdży
- 4 łyżki ciepłego mleka
- 1 łyżka mąki
- 1 łyżeczka cukru

Ciasto:
- 350g mąki pszennej
- 3 jajka
- 100g miękkiego masła
- 4 łyżki roztopionego masła
- 50g cukru
- 50g rodzynek
- 50g orzechów włoskich
- 50g białej posiekanej drobno białej czekolady
- starta skórka z 1 pomarańczy
- szczypta soli

1. Przygotowujemy rozczyn: drożdże kruszymy do miski, dodajemy cukier, ciepłe mleko a na końcu mąkę. Mieszamy, przykrywamy ściereczką i odstawiamy w ciepłe miejsce na 15 minut.
2. Formę na babkę smarujemy 1 łyżką roztopionego masła.
3. Orzechy włoskie grubo siekamy i lekko rumienimy na patelni.
4. Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy szczyptę soli, rozczyn drożdżowy, cukier, rodzynki, orzechy włoskie i skórkę z pomarańczy. Następnie wlewamy roztrzepane lekko jajka i miękkie masło.
5. Wyrabiamy w misce przez 5 minut- ciasto musi być gładkie i elastyczne. Kolejne 5 minut wyrabiamy ciasto na stolnicy posypanej mąką. 
6.Umieszczamy ciasto w misce, przykrywamy przezroczystą folią i odstawiamy w ciepłe miejsce na 60 minut.
7. Wyrośnięte ciasto wyrabiamy ponownie na stolnicy podsypanej mąką - ok.5 minut. Dodajemy drobno posiekaną białą czekoladę. 
8. Ciasto układamy w formie, przykrywamy folią i odstawiamy do wyrośnięcia - aż wypełni całą formę (od 30 do 60 minut).
9. Wierzch babki polewamy 3 łyżkami roztopionego masła i pieczemy przez 30 minut w 180 stopniach. Jeżeli babka zacznie się zbytnio rumienić nakładamy na nią kawałek folii aluminiowej.

"Ravi's Christmas Cake"

Składniki:

Forma:
- tortownica 23cm lub 26 cm

- 625g babki panetonne (jeśli będzie mniej też się uda)
- 6 łyżek likieru Tuaca ( ech co ja się go naszukałam i bez skutku..jest to włoski waniliowo - pomarańczowy likier- zastąpiłam go likierem pomarańczowym)
- 125ml wina Marsala (niestety też nie znalazłam, ale dodałam równie słodkie wino rumuńskie ;p)
- 2 jajka
- 75g drobnego cukru
- 500g mascarpone
- 250ml śmietany 30%
- 75g kandyzowanych kasztanów - zastąpiłam kandyzowanymi figami i daktylami. Najlepsze jest to, że nawet kupiłam kasztany, ale te niemieckie były tak niedobre, że wolałam nie ryzykować :)
- 125g gorzkiej czekolady w dropsach lub drobno posiekanej
- 150g drobno posiekanych pistacji 
- 4 łyżki ziaren granatu

1. Panetonne musi zostać rozdzielona na 3 warstwy. Kroimy babkę na plastry o grubości 1 cm i układamy je na dno tortownicy tak aby nie było żadnej szpary. Akurat ta babka bardzo dobrze się modeluje więc bez problemu udało mi się uformować spód ciasta. Nasączamy likierem pomarańczowym. Wydaje mi się, że wykorzystałam do całości więcej niż 6 łyżek. 
2. Następnie przygotowujemy krem: miksujemy cukier z jajkami na puszysta masę. Dodajemy stopniowo serek mascarpone i śmietanę, cały czas miksując na wolnych obrotach. Dolewamy wino. 
3. Odkładamy do miseczki 250ml kremu i wkładamy do lodówki. A do pozostałej części kremowej masy dodajemy rodzynki, 100g pistacji, poszatkowane figi i daktyle oraz czekoladę. Delikatnie mieszamy.
4. Połowę kremu nakładamy na nasączony spód a następnie ponownie układamy plastry panetonne tworząc kolejną warstwę. Nasączamy likierem i nakładamy pozostałą część masy. Wierzch przykrywamy babką, nasączamy jeszcze raz likierem a wierzch smarujemy kremem z lodówki. Posypujemy pozostałymi pistacjami i ziarnami granatu.

Niby nie skomplikowane, ale nieco czasochłonne. Na pewno warto troszeczkę się pomęczyć.
 U nas może za oknem klimatu świątecznego jeszcze nie ma, ale za to na oknie coś już wykombinowaliśmy dla naszego małego, ząbkującego zgredka :)







2 komentarze:

  1. Ja to chyba Dziubkowi powiem aby to upiekł :P zawsze twierdzi ze gotowanie i pieczenie to taka łatwizna... :P

    OdpowiedzUsuń