To ciasto jest jakieś zaczarowane..zawsze coś musi się w nim popsuć..albo masa za rzadka, albo zakalcowaty makowiec się upiecze albo ciasto z białek nie urośnie i szczerze mówiąc ani mamie ani mi nie wyszło nigdy idealne, ale to nie ma zadnego znaczenia, bo smak za kazdym razem jest identyczny i fenomenalny.
CYGAŃSKI MAKOWIEC
Nie mam pojęcia skąd wzięła się ta nazwa, ale taka widnieje w starym zeszycie mojej mamy więc mimo, że średnio mi się podoba zmieniać nie będę.
Ciasto składa się z kremu budyniowego i dwóch placków: makowego i z białek.
SKŁADNIKI:
Placek makowy:
- 30 dkg maku sparzyć i przekręcić jeden raz przez maszynkę. Raz zrobiłam z gotowej masy makowej (bez bakalii) i w ostateczności też może być.
- 25 dkg cukru
- 15 dkg margaryny
- 6 żółtek
- 6 białek
- 3 łyżki mąki ziemniaczanej
- 2 łyżki miodu
- 1 łyżeczka kawy mielonej
- 1 łyżeczka kakao
- 1 łyżeczka cynamonu
- 1 łyżeczka sody
Cukier ucieramy z miękką margaryną. Stopniowo dodajemy żółtka. Po uzyskaniu puszystej masy dodajemy sparzony mak i resztę składników. Na koniec ubijamy na sztywno pianę z białek i dodajemy do makowej masy. Pieczemy w temperaturze 170 stopni przez ok. 45minut - do suchego patyczka.
Placek z białek:
- 1 szklanka białek (ok. 7)
- 30 dkg cukru pudru
- 7 dkg mąki ziemniaczanej
- 6 dkg mąki pszennej
- 1 łyżka octu
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
Białka ubijamy na sztywną pianę a następnie stopniowo dodajemy cukier puder. Miksujemy aż masa będzie puszysta i błyszcząca. Dodajemy resztę składników. Pieczemy w 170 stopniach przez ok.40 minut..szczerze mówiąc nigdy nie patrzę na zegarek..w momencie kiedy wierzch ciasta będzie mocno złoty wyjmuje z piekarnika.
Krem budyniowy:
- 7 żółtek
- 8 łyżek cukru pudru
- 250g masła
- 2 szklanki mleka
- 1 cukier waniliowy
- 3 czubate łyżki mąki ziemniaczanej
Na samym początku gotujemy budyń. Półtorej szklanki mleka i cukier waniliowy należy zagotować. Pozostałe mleko mieszamy z mąką ziemniaczaną i dodajemy do gotującego się mleka. Mieszamy aż budyń będzie gęsty. Odkładamy do całkowitego ostudzenia. Budyń musi być zupełnie zimny.Następnie ucieramy żółtka i cukrem pudrem. Stopniowo dodajemy miękkie masło. Miksujemy i na koniec dodajemy ostudzony budyń.
Placek makowy i z białek musimy przekroić na pół. Uzyskamy 4 części, które przekładamy kremem budyniowym. Wierzch cienko smarujemy kremem i posypujemy startą czekoladą.
Tym razem ciasto piekłam z mamą i nie wyszła nam masa (za rzadka) i ciasto z białek (za niskie). No cóż..jesteśmy mistrzynie ;), ale tak czy siak oblizywania nie było końca..
Wygląda mega ! A pewnie również dobrze smakuje ! Muszę spróbować je zrobić :-)
OdpowiedzUsuń