Na wstępie pochwale się jesiennym zestawem kuchareczki:
Dzięki Kaś. Pożytek nie lada a kolory fantastycznie jesienne.
Przyodziana niczym nadworny kucharz, zabrałam się do roboty..
Dynia jest wredna, dynia jest zła! Oj, nie dała się łatwo ogołocić ze swoich skarbów. Godna przeciwniczka, ale w pocie czoła poskromiłam ją łyżką.
Część miąższu pokroiłam na kosteczkę a resztę wyskrobałam w postaci
wiór-w zasadzie forma w tym przypadku nieistotna-potrzebujemy 500g
dyniowych wnętrzności-bez pestek!
Kurczak..a dokładniej 2 jego piersi kroimy w dużą kostkę..
Przyprawiamy kolorowym pieprzem, tymiankiem i solą a następnie skrapiamy 2 łyżkami oliwy i zasypujemy 3 łyżkami mąki. Zanurzamy paluchy i obtaczamy dokładnie kawałki mięsa.
Na masełku lub oliwie przypiekamy mu boczki i odkładamy na potem.
Pieczarki natomiast (250-300g) kroimy w plasterki a cebulę w kosteczkę..
Przez 5 minut przypiekamy je na średnim ogniu i odkładamy na bok..
Powracamy do naszej zatwardziałej dyni..
Na rozgrzaną oliwę wrzucamy pokrojoną dynię i przez 5 min. na malutkim ogniu-przysmażamy.
Następnie układamy na nią naszego mącznego nieco kurczaka i pichcimy póki dynia nam nie zmięknie.
Nieco wcześniej należy wyczarować bulion-500ml. Jeszcze gorący, wlewamy do naszej mieszanki. Jak sosik zacznie lekko bulgotać..
..dodajemy śmietanę kremówkę-22% - 200g.
Rozrabiamy ją oczywiście z odrobiną dyniowego sosu.
Pietruchę siekamy i wrzucamy do gara. Doprawiamy solą i pieprzem do smaku.
Na sam koniec dodajemy zmaltretowane nieco pieczarki z cebulką. Mieszamy, chwilę jeszcze gotujemy i próbujemy:)
To naprawdę jest pyszne!
Z kaszą wyśmienite, ale uważam, że ziemniaczki lepiej będą się komponowały.
Nie miałam zaufania do tej dyniowatej, ale mnie mile zaskoczyła :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz