Kolejna, trafiona odsłona dyni. Uwielbiam takie połączenie smaków: jabłuszka, rodzynki, cynamon i oczywiście dynia. Coraz bardziej przekonuje się do tego jakże zdrowego i niskokalorycznego warzywa..witaminy A, B1, B2, C, PP oraz fosfor, żelazo, wapń, potas, magnez, kwas foliowy. I jak tu jej nie cenić?
Zaczynamy od poszatkowania tudzież zblenderowania naszego rudego miąższu.
Potrzebujemy 1 szklanki zmielonej dyni.
A także 2 jabłka, które zetrzemy na tarce:
Bez sułtanek obyć się nie możemy-100g namoczonych we wrzątku(które dodamy na sam koniec):
Wszystkie powyższe składniki wrzucamy do jednego wora, dodając również 2 szklanki mąki, 5 łyżek brązowego cukru,2 jajka, pół łyżeczki cynamonu i..
..4 łyżki płatków owsianych. Patrząc obiektywnie, zdrowe te racuchy będą! Ciasto będzie nieco gęste dlatego warto dodać 5 łyżek mleka.
Dokładnie mieszamy łyżką a najlepiej własną łapką, bo to najlepsze mieszadło kuchenne:p
I paćkę dyniowatą mamy gotową! Na rozgrzaną patelnie wrzucamy 3,4 klopsy i smażymy nasze jakże jesienne placuchy:
Od razu aromatyczniej zrobiło się w domu..i ta deszczowa pogoda jakaś taka bardziej do oswojenia!
Podałam je z śliwkową konfiturą i cukrem pudrem..
Do tego kawa i życie od razu piękniejsze się wydaje:) Nie ma to jak dobry początek dnia!
Fiu Fiu jaka piękna zastawa :) a racuszki wyśmienite :)
OdpowiedzUsuńZastawa ślubna :) A co do racuchów to myślę, że wszystkim łasuchom posmakują :)
OdpowiedzUsuń