Koniec z podjadaniem owoców na kolację choć muszę przyznać, że ciężko mi będzie z nich zrezygnować :/ Dowiedziałam się, że nie powinno się ich jadać wieczorową porą..Najlepiej zajadać się nimi w pierwszej połowie dnia..z jakimś dodatkowym składnikiem typu kefir czy musli..w pojedynkę nie zaspokoją na długo naszego brzuszka..
piątek, 27 listopada 2015
wtorek, 24 listopada 2015
Czekoladowy sernik z malinami
Może wysokością nie grzeszy, ale za to smakiem nadrabia:) Niestety posiadam tortownicę o średnicy 26 cm więc teraz chyba wszystkie moje wypieki będą niskie:/ I przyznaje się bez bicia, że z lenistwa nie zrobiłam żadnego spodu..ale stwierdziłam, że bez niego mniej mi tyłek urośnie.. ;p Maliny oczywiście mrożone, ale jesienią kiedy za oknem pada śnieg z deszczem smakują wyśmienicie..
niedziela, 22 listopada 2015
Kurczak w szynce parmeńskiej z kaszą jaglaną
Mój mąż nie mógł przestać wychwalać wczorajszego obiadu..ale nie dziwie mu się, bo kurczak z takimi dodatkami sosie z białego wytrawnego wina to majstersztyk..Przepyszne danie, które naprawdę robi się prosto i szybko! A takie obiady trafiają do mnie najbardziej..zwłaszcza jak ma się pod nogami kochanego zgredka ;)
piątek, 20 listopada 2015
Sałatka z indykiem w pistacjach
Bardzo często jem na obiad sałatki a dla uściślenia jeden rodzaj..czyli warzywa, grillowany kurczak w ziołach plus winegret..trochę nudny zestaw, dlatego postanowiłam zrobić coś nowego..Tym bardziej, że zakupiłam papaję, która od tygodnia marniała w lodówce. Szczerze mówiąc nigdy jej nie jadłam i po skosztowaniu jak nic uznałam, że nadaje się do sałatki.
środa, 18 listopada 2015
Czekoladowe serniczki z wiśniową konfiturą
Uwielbiam wszystkie serniki a Grzesiek natomiast wszelkiego rodzaju czekoladowe wypieki więc aby wilk był syty i owieczka cała zdecydowałam się upiec serniczki na czekoladowym spodzie z wiśniową konfiturą mojej mamy. I znowu zakochałam się..i radzę Wam tego spróbować, bo nawet nie macie pojęcia ile możecie stracić..Ja powinnam się leczyć..bo uzależnienie od słodyczy to chyba też choroba.. ?? :/
poniedziałek, 16 listopada 2015
Grillowane piersi z indyka z pomidorową salsą i brązowym ryżem
Chyba brakuje mi w organizmie kwasów tłuszczowych DHA ;) albo szare komórki wyparowały w nicość po porodzie.. bardziej rozkojarzona i niemyśląca być już nie mogę..nie kojarzę faktów, kasuje zdjęcia (wrrrr) a skupić się mogę dosłownie na 10 sekund..Dlatego od dziś codziennie awokado, ryba albo 3 razy patelnią w łeb!
czwartek, 12 listopada 2015
Pad Thai z krewetkami i tofu
Osobiście nie przepadam zbytnio za azjatycką kuchnią, ale mąż mendził mi kilka dni nad uchem więc stwierdziłam, że będę dobrą żoną i coś mu przygotuje. Padło na Pad Thai czyli smażony, ryżowy makaron z jajkiem i innymi cudami rodem z Tajlandii..Plusem tego dania na pewno jest szybkość jego wykonania. Słodki, kwaśny, ostry, słony...hmm..na mój żołądek to za wiele, ale Grześka podniebienie zaspokojone ;)
wtorek, 10 listopada 2015
Brioszka z lemon curd
Co prawda kremu cytrynowego sama nie zrobiłam, ale tylko dlatego, że pochłonęłabym go samiuteńka w całości w ciągu kilku sekund..zatem słoiczek ze sklepu wydał mi się lepszym rozwiązaniem. Lemon curd może Nutelli nie dorównuje, ale również jest wart grzechu :p zwłaszcza w połączeniu z drożdżową brioszką. Oczywiście można użyć dowolnej konfitury..wedle własnych upodobań.
sobota, 7 listopada 2015
Zapiekane kaszotto z kurczakiem i tymiankiem.
Kaszę gryczaną ubóstwiam pod każdą postacią, ale to kaszotto przebiło wszystko! Po prostu naimi niami !! Co prawda i tak mogło być lepsze gdybym użyła prawdziwych, leśnych grzybów, ale niestety skończyło się na pieczarkach:/ Narzekać jednak nie będę, bo świeży tymianek nadrobił wszelkie niedociągnięcia i wyczarowałam naprawdę smaczny i zdrowy obiad!
czwartek, 5 listopada 2015
Orkiszowe racuchy w dwóch odsłonach
Dziś na mojego męża czekają pyszne racuchy na bazie orkiszowej mąki z dwoma rodzajami nadzienia: ricotta z różaną konfiturą oraz awokado z pomidorem. Mam nadzieje, że mu posmakują, bo ja jestem wniebowzięta takimi smakami. Gabryśka też nie mogła być gorsza i na obiad trochę dostała..i jak to w jej przypadku często bywa..większość wylądowała na podłodze. Po prostu ma dziewczę jeszcze dziurawe ręce ;)
wtorek, 3 listopada 2015
Powrót z murzynkiem...
Jak mi się tęskni do gotowania, pieczenia, przypalania i oblizywania palców..Od ponad 8 miesięcy robię to wszystko na pół gwizdka, ale może w końcu pewna panna będzie nieco łaskawsza dla swej matki :) Niedawno upiekłam pysznego murzynka, bo dietetyczne słodkości paliły mnie w żołądek ;) więc wmówiłam sobie, że mój mąż wyznaje zasadę..kochanego ciałka nigdy za wiele..Nie wiem kiedy ja się odchudzę, ale chyba w tym życiu już to nie nastąpi..
Subskrybuj:
Posty (Atom)